Patron

Teofila z Działyńskich Szołdrska – Potulicka

Teofila z Działyńskich Szołdrska Potulicka była córką Teresy z Tarłów i Zygmunta Działyńskieg (zm. 1721) herbu Ogończyk. Urodziła się w Kórniku w 1714 roku.

W wieku siedmiu lat została osierocona przez ojca.

Na lata jej dzieciństwa przypadła odbudowa zamku ze zniszczeń wojennych.

Będąc panną z arystokratycznego rodu otrzymała odpowiednie wykształcenie – biegle władała po francusku.

W roku 1732 wstąpiła w szczęśliwy związek małżeński ze Stefanem Szołdrskim herbu Łodzia, starostę łęczyckiego. W pierwszych latach po ślubie przyszło na świat dwoje dzieci, które zmarły tuż po porodzie. Dopiero trzecie dziecko, urodzony 24 sierpnia 1736 w Kórniku syn Feliks dożył 59 lat.

Po pięciu latach małżeństwa, w wieku 23 lat, została wdową z jednorocznym synem.

Rodzina Szołdrskich należała do bogatej szlachty z pogranicza magnaterii i odgrywała znaczną rolę w życiu publicznym województwa poznańskiego. Sam Stefan, mimo młodego wieku, był marszałkiem sejmiku w Środzie. Jego ojciec Ludwik umierał jako wojewoda.

Wymowne hasło umieszczone na frontonie pałacyku, zbudowanego przez Ludwika i zamieszkanego przez Teofilę i Stefana, chyba najlepiej świadczy o wartościach tej rodziny:

Bogu, dawcy życia
Ojczyźnie, która jest życiem życia
Sławie, która jest życiem po życiu.

Jako 29 letnia wdowa, w 1743 roku, wychodzi za mąż za Aleksandra Hilarego Potulickiego – 21 letniego starostę borzechowskiego. Jej drugi mąż zyskał godność generała majora wojsk koronnych, a z rąk Augusta III otrzymał tytuł hrabiowski. Z małżeństwa tego, 23 listopada 1750 roku urodziła się córka Karolina, która zmarła w dziecięcym wieku.

Małżeństwo to jednak rozpadło się. Teofila Potulicka do końca swego życia pozostała sama. Jej mąż ożenił się powtórnie z wdową po kasztelanie rawskim.

Teofila osiadła na stałe w Kórniku i tu gospodarowała do końca życia. Odegrała zasadniczą rolę dla rozwoju Kórnika i Bnina jak i okolicznych wsi. To jej zawdzięczamy największy rozwój gospodarczy Kórnika. Swą działalność skierowała na odbudowę i rozbudowę klucza kórnickiego.

W drugiej połowie XVIII wieku odbudowała i przebudowała gruntownie zamek, nadając mu charakter późnobarokowy, rezygnując z jego obronnego, ciężkiego charakteru. Jednocześnie powiększyła go od strony frontowej co nadało mu wygląd pałacowy. W tym czasie powstały też dwie zachowane do dzisiaj oficyny, stojące wtenczas, po obu stronach dziedzińca zamkowego. Budowę trzeciej , zwanej Klaudynówką, ukończono już po jej śmierci w 1791 roku. W ten sposób zamek dominował nad miasteczkiem, stanowiąc jednak jego część składniową, nie odizolowaną od całości. Dawny dziedziniec dziś został przecięty przez drogę prowadzącą do Bnina.

Teofila zadbała też o najbliższe otoczenie. Na miejscu szesnastowiecznego ogrodu założyła park w stylu francuskim. W jej ogrodzie znajdowały się ptaszarnie, wodotryski. Z paszczy krokodyli, wielorybów i ustawionych na herbach Działyńskich lwów, wypływała woda. Na kanale przy zamkowym pływały łabędzie, a po dziedzińcu chodziły żurawie, pawie i bażanty. W ogrodzie stały dwie cieplarnie, w których uprawiano rzadkie rośliny zagraniczne. Mieszkańcy pałacu mogli odpoczywać w dwóch ogrodowych altanach. To za jej czasów w ogrodzie wystawiono dwa pawilony, w których hodowano jedwabniki. Dwanaście kobiet wyrabiało materiał, darowany przez właścicielkę do okolicznych kościołów.

Tradycje kórnickich szkółek sięgają czasów Potulickiej. Prowadzone hodowle, głównie drzew owocowych, służyły nie tylko jej. Sprzedawane nadwyżki przynosiły określony zysk.

Również murowane budynki na Prowencie zaczęto wznosić za czasów Potulickiej. Wiadomo, że osobiście zlecała stawianie kolejnych budynków murowanych i konsultowała sporządzane do nich projekty. Taka sytuacja miała miejsce podczas stawiania w 1758 roku browaru.

W latach 1737 – 1739 spisano cały majątek kórnicki, co stanowiło podstawę do podjętej przez nią akcji gospodarczej.

W roku 1740 wydała przywilej, w którym powinności wobec dworu zamieniła na czynsz pieniężny, przez co stworzyła warunki do większej samodzielności mieszczan. Poddani chłopi otrzymali możliwość wykupienia się z poddaństwa i przejścia również na czynsz pieniężny.

W tym czasie jej majątek zamieszkiwało około 33 obywateli płacących czynsze od domu i roli (bez Żydów). Razem w Kórniku mieszkało wówczas około 200 osób. Aby zwiększyć liczbę mieszkańców, stworzyła również dogodne warunki dla osadników. W okresie siedmiu lat od osiedlenia się zwolniła ich od wszelkich powinności na rzecz dworu, stwarzając w ten sposób możliwość odpowiedniego zagospodarowania się. Wszystkie te względy spowodowały, że chętnych do osiedlania się w Kórniku i najbliższej okolicy było dużo. Kiedy brakowało Polaków z warunków tych korzystali Niemcy. W okolicach Kórnika powstały wtenczas nowe wsie zasiedlane Niemcami, zwane Olendrami: Olendry Błażejewskie (dzisiejsze Błażejewko), Olendry Czmońskie (Czmoniec), Olendry Radzewskie (Radzewice). Za panowania Potulickiej nastąpił duży rozwój Bnina. To właśnie ona około 1776-7, wybudowała w Bninie zbór ewangelicki, który miał spełniać potrzeby osadników niemieckich. Przy kościele utworzono parafię, która swym zasięgiem objęła dość duży obszar okolic Kórnika. Napływowa ludność niemiecka miała również prawo do utrzymywania własnej szkoły. Z jej fundacji postawiono w Bninie w 1777 roku do dzisiaj stojący barokowy Ratusz.

Zapewniając jak najlepsze warunki osadnikom niemieckim, nie zapominała również o katolikach. Dawny cmentarz przy kościelne katolickim w Bninie otoczyła od wschodu murem ceglanym z bramą. Wybudowany przez biskupa Andrzeja z Bnina w 1463 kościół katolicki runął w 1942 roku, mur przykościelny stoi do dzisiaj.

W Kórniku przebudowała częściowo katolicki kościół parafialny, gotycką zakrystię zamieniła na kaplicę. W okolicach dzisiejszego Liceum, dla ludności polskiej wybudowała nową szkołę. W 1768 roku dla Żydów zamieszkujących Kórnik wybudowała Synagogę, dzieci żydowskie miały swoją szkołę. Dbała więc o wszystkich poddanych, bo dzięki czynszom , który płacili mogła powiększać swój majątek.

Ogólna liczba ludności w ciągu piętnastu lat wzrosła do 500 osób.

W trosce o ochronę miasta przed pożarami jak również jego wygląd, nakazała krycie domów szkudłami lub gontami. Już w 1795 roku Kórnik posiadał 5 budynków murowanych, 120 pokrytych gontami i 36 słomą. Bnin natomiast miał 5 budynków murowanych, 100 pokrytych gontami i 40 słomą.

Energiczna, bardzo dobrze wykształcona, z wpływami kultury francuskiej należała Potulicka do najwybitniejszych kobiet polskich drugiej połowy XVIII wieku.

Zmarła w 1790 roku w wieku 76 lat, pozostawiając jedynego syna Feliksa. Pochowano ją w kościele parafialnym w Kórniku, w podziemiach pod kaplicą Matki Boskiej.

W kaplicy syn wystawił matce bardzo bogaty nagrobek, który można dzisiaj obejrzeć. Na ścianie tej samej kaplicy umieszczono pamiątkową, kamienną tablicę.

Na zamku w sali jadalnej wisi portret Teofili, który Tytus Działyński przywiózł z kościoła znajdującego się w Runowie Krajeńskim. W zamian za ten portret zlecił wykonanie na własny koszt, renowacji dwóch innych portretów należących do kościoła runowskiego.

Już w tym momencie nikt nie powinien mieć wątpliwości, że zasłużyła sobie w pełni na miano patrona szkoły.

Jedną z ważnych cech jej charakteru była pracowitość.

Wobec jej wszystkich zasług dla rozwoju Ziemi Kórnickiej i wielkiego patriotyzmu zasłużyła na pamięć dzisiejszych pokoleń.

Skip to content